Głosowanie KOBIETA GOSPODARNA I WYJĄTKOWA - woj.
KGW Śniadka
SMS o treści POK.5219 na numer 7248
koszt wysłania SMS to 2 zł netto (2,46 zł z VAT)
KOBIETA GOSPODARNA I WYJĄTKOWA – OPOWIADA SWOJĄ HISTORIĘ ,, Opowiedzieć swoją historię …’’. Swoją, czyli naszą. Historię o kobietach wyjątkowych i gospodarnych, otwartych na świat i nasze wyzwania. Nasza wartość kryje się w różnorodności, są w nas starsze i młodsze, piękne i zgrabne, mniej piękne ale mądre, otyłe (ciut!) lecz ze złotym sercem i świętą cierpliwością, a z pozoru szare myszki kryją wulkan energii w środku. Tak naprawdę każda z nas to ,, temat’’ na powieść osnutą na wyjątkowości i gospodarności. Przejęłyśmy to po naszych babciach i mamach, one radziły sobie w okrutnych czasach, były chlebem i solą tej ziemi.
Powierzono mi zadanie , aby opowiedzieć o naszym Kole liczącym zaledwie trzy lata i ludziach je tworzących. Śniadka – mała wioska przytulona do głównego pasma najstarszych gór polskich. Mamy szczęście, że tu mieszkamy. Pod błękitem nieba widać na horyzoncie ciemnozieloną Puszczę Jodłową, która według Żeromskiego jest,,… niczyja …jeno Boża, święta”. Te słowa zobowiązują do dumy z faktu, że nasi przodkowie umieścili wieś wzdłuż pasma ciągnącego się od Świętej Katarzyny do Świętego Krzyża. Lubimy tu być i żyć. A życie to działanie. Dlatego też w gronie koleżanek ustaliłyśmy, że nasza organizacja, czyli KOŁO GOSPODYŃ I GOSPODARZY WIEJSKICH ŚNIADKA weźmie udział w konkursie pn. ,, Kobieta Gospodarna i Wyjątkowa”. Jest marzec 2022 roku.
Czas grozy, jakiej nie przeżywaliśmy od dziesięcioleci. Ucieknijmy od tego na chwilę, uśmiechem przywołajmy radość, szczęście i spokój, bo: RADOŚĆ przynosi myśl Jak wiosenne kwiaty, W niezliczonych odcieniach barw, W świeżości kolorów. SZCZĘŚCIE w blaskach oczu promienieje, Złoci się w słonecznikach, Czasem czerwienią zarumieni, To znów sadem zapachnie. SPOKÓJ nasuwa myśli Łagodne jak szept anioła. Rozlewa się kolorami tęczy Rozpiętej na obłokach. Życie na wsi przypomina barwną łąkę. Soczysta zieleń trawy, która dominuje , to powszechne dni z gospodarnością i zabieganiem w tle. A łąkowe kwiaty – to my, mieszkańcy, szczególnie kobiety, bo przecież każda z nas kocha kwiaty. A może jest wyjątkowym kwiatem pośród innych? Być może nasza ,, wyjątkowość „ jest oznaką buntu przeciw schematom.
Od dzieciństwa słyszymy: bądź grzeczna, dziewczynki tak nie robią, ucz się pilnie, itp. lista nakazów i zakazów jest długa. Aby nie iść ,, jak po sznurku”, trzeba coś zrobić. Wyrwać się z szufladki i pokolorować świat działaniem. Takie to dywagacje grupki kobiet w Śniadce doprowadziły do tego, że 15 lutego 2019 roku powstało Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich. Nietypowe trochę, bo i ,, Gospodarzy”. To taka babska chytrość życiowa, gospodarz ma krzepę, więc pomoże stoliki rozłożyć, przystanek odnowi, złoży życzenia na Dzień Kobiet, poprosi do tańca, w rączkę ucałuje, czas em komplementem rzuci – ot same przyjemności.
Wspomnieć wypada, że nasze Koło zostało niejako reaktywowane bowiem od lat sześćdziesiątych XX w. działało w wiosce prężne KGW. Z czasem jednak zmiany społeczne zachodzące wokół doprowadziły do zawieszenia działalności. Niemniej nowe Koło miało silną podstawę choćby w opowiadaniach naszych babć i mam. One w Kole uczyły się gotować, szyć, śpiewać, tańczyć i być w radości ze sobą. Pozostawiły w nas tę piękną tradycję. KGiGW rozpoczęło działalność na wesoło, bo już w marcu 2019 świętowaliśmy Dzień Kobiet. Tradycyjnie i z rozmachem, czyli zastawiony smakowitościami stół i tańce do rana. Pierwszy rok działalności wiązał się ze szkoleniami. Czas narzuca nowe techniki pracy. Trzeba było poznać nowe możliwości internetu, ,,oswoić” samodzielne napisanie projektów, a jednocześnie pokazać nasze środowisko i ludzi.
Na warsztatach szkoleniowych przeprowadzonych przez p. Krzysztofa Poleskiego, animatora OWES-u opracowaliśmy ,,Mapę zasobów, potencjału i potrzeb SOŁECTWA ŚNIADKA”. Jesteśmy dumni z tej pozycji. Okazało się, że zasoby małej wioski liczącej ok. 400 mieszkańców są obfite w ciekawe miejsca, w etos pracy na ojcowiznach, a skarbem są ludzie tu żyjący, którzy tworzą swoją wioskową historię. Ze zdumieniem odkryliśmy, że mamy swoje lokalne legendy dotyczące niektórych miejsc. W czasie II wojny światowej wioska pomagała partyzantom z Wykusu. Tu wydarzyła się tragedia – podczas ostrzału zginęło dwóch braci, mieszkańców naszej wioski. O tym napisała wiersz jedna z naszych członkiń. Oto fragmenty : ,,… A w październiku, hen, na Wykusie Wielki rozgrywał się dramat. Andrzej był ranny, cierpiał okrutnie, a w ręku wciąż trzymał granat. Stefan nie bacząc na świstu kule… … klęknął przy rannym chcąc go osłonić I wtedy usłyszał słowa Bracie kochany, na rany Boga, Dobij mnie o to proszę Nie chcę się dostać w niewolę wroga Od Niemców tortur nie zniosę. …………………………………… Wtem z samolotu seria pocisków Dopadła pod drzewem obu… Polana leśna krew ich przyjęła I razem poszli do grobu. Wprawdzie to wydarzenie nie dotyczy bezpośrednio historii naszego obecnego Koła, bo liczy ono dopiero 3 lata. Jednak chcemy zachować w pamięci to wszystko, co było bolesnym doświadczeniem wojennym. Tworząc tę ,, Mapę…” nikt z nas wtedy nie pomyślał, że tak realnie, tak blisko może toczyć się wojna! Ukraina walczy! Bez przeszłości co byłaby za przyszłość. Plączą się więc niteczki, snuje się osnowa zdarzeń, które minęły, też dają wciąż asumpt do działania. Idąc tym tropem wspólnie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju Wsi Śniadka i zespołem artystycznym Świętokrzyskie Jodły oraz SP w Śniadce przygotowaliśmy Dzień Niepodległości. W miejscowej szkole, świeżo po remoncie i rozbudowie zaprezentowaliśmy dla mieszkańców wioski montaż słowno-muzyczny pt.,,Śniadka wczoraj i dziś”.
Zamysł był taki, żeby na podstawie ,,Mapy zasobów…” pokazać ludzi zasłużonych dla naszej wsi, podzielić się zebranymi wiadomościami o środowisku, pochwalić się nowym pokoleniem, które wyruszyło w świat. są wśród nich nauczyciele, lekarze, socjolodzy, prawnicy i nowocześni gospodarze, którzy nie zapomnieli ,,skąd nasz ród”. Co ciekawe , w wiosce zamieszkało kilka rodzin z różnych stron Polski. Twierdzą, że zauroczył ich tutejszy krajobraz z ,, pasia kiem pól”, widok klasztoru na Świętym Krzyżu i prastara Puszcza Jodłowa. Czy to nie wzruszające? Wpisy gości do kroniki KGiGW świadczą o znakomitej atmosferze. Jak to się mówi:,, Trzeba iść za ciosem’’.
W połowie grudnia byliśmy współorganizatorami uroczystej wieczornicy, która połączyła wigilijnego opłatka z ,,Wieczornym czytaniem” książki Lucjana Krogulca, Akowca z oddziału Nurta i Ponurego. Opowieść pt. ,, O każdy kamień w lesie” czytana we fragmentach przez zacnych gości, aktorów i mieszkańców wioski wyciskała łzy z oczu. Dotykaliśmy wspólnie żywej historii, staliśmy się jednością. Wzruszenie nie pozwalało mówić wielu aktorom. Jakże nie rozpłakać się kiedy widzimy dwie dziewięćdziesięcioletnie panie obejmujące się i z płaczem wymawiające imiona. Spotkały się po raz pierwszy od młodości. Jedną z nich była pani Jadwiga, nasza członkini, założycielka pierwszego KGW w latach sześćdziesiątych. Jej odwaga, c hęć działania i wewnętrzna siła sprawiły, że w ieś ożyła gospodarczo i społecznie. Ta uroczystość uświadomiła, że: Okruchy pamięci Rozsypują się szybko.., W mroku giną wspomnienia Zdarzeń i wzruszeń.
A może naszym zadaniem jest ocalić to najściślejsze dziedzictwo naszej wioski? W lipcu 2019r. braliśmy udział w szkoleniu na temat tworzenia programów. Tu komputery stawały się bardziej przyjacielskie i uchylały przed nami tajemnice wiedzy wszelakiej. Wtedy pokazaliśmy się w nowych koszulkach i czapkach w kolorze słońca i z logo Koła. W marcu 2020 roku dokształcaliśmy się w zakresie pozyskiwania środków na działalność KGW. To było bardzo przydatne szkolenie, rozszerzyło naszą wiedzę i nauczyło pozyskiwania środków z różnych źródeł.
A jeśli są pieniądze, to i chęć do działania większa – prawda stara jak świat. zakres wiedzy rozszerzyliśmy o praktyczne korzystanie z internetu w obsłudze naszych gospodarstw. Szkolenie odbyło się w lutym 2022. Wprawdzie pandemia sprawiła, że aktywność na każdym polu – w kulturze, w byciu ze sobą, w działaniu, zmalała, to jednak w latach 2019 – 2021 próbowaliśmy z powodzeniem zaakcentować naszą obecność we wsi, najbliższej okolicy i nie tylko. Przykładem jest udział w ogólnopolskim konkursie ogłoszonym przez Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi pt.,, Historia Kołem Gospodyń się toczy”. Nasz esej znalazł się na podium. Zajęliśmy III miejsce( na ponad 90 prac). To była duuuża radość! Jak na gospodarność przystało włączaliśmy się w konkursy kulinarne. Kobiety piekły i gotowały, mężczyźni próbowali i oceniali i z takimi wspólnie ,,wygotowywanymi” potrawami byliśmy na kilku konkursach. M.in. w Miedziane Górze, gdzie starano się znaleźć najsmaczniejszą potrawę powiatu kieleckiego, nasza szczawiowa rozeszła się w mig. ,,Dobra kasza na wodzie, bo po brzuchu nie bodzie” – taką to nazwę konkursu wymyślono w Suchedniowie. Nasza potrawa z kaszą w głównej roli zdobyła III miejsce.
W Ostrowcu Świętokrzyskim pojawiliśmy się na festiwalu kulinarnym ,, Polska od kuchni” z naszymi pączusiami smakusiami. Wszystko za przyczyną pan Ani, która nie tylko wypieka ale i przystraja. Smakowicie! Po drodze była jeszcze ,, Złota Rybka”, czyli ,, Festiwal Zupy Rybnej”. Nasza ,,rybka” dostała wyróżnienie choć liczyliśmy na więcej, gdyż nasi panowie z Koła zadbali, by miała w czym pływać. W konkursie w Ciekotach nasze ,, szpi nakowe fartuchy” zdobyły wyróżnienie. Halina i L Lidia błysnęły kulinarnym kunsztem. Piękne z pożytecznym łączyliśmy odbywając wycieczki do Rytwian z odwiedzinami zamku w Krzyżtoporze.
Na naszą wyobraźnię mocno podziałały odwiedziny w Parku Miniatur w Krajnie. Błądząc po ścieżkach parku czuliśmy się światowcami wśród najsłynniejszych budowli świata. W Kazimierzu Dolnym z sentymentem podziwialiśmy stylowe kamieniczki, przecudne wąwazy wymalowane najpiękniejszymi barwami jesieni, a płynąc malutkim stateczkiem Wisłą, trochę byliśmy zawiedzeni, że królowa rzek ścieśnia swoje brzegi i traci na głębokości. Zaliczyliśmy też warsztaty układania bukietów z suszonych zbóż, czego uczyła nas pani Małgorzata. Z wycieczek powróciliśmy do naszej śniadeckiej rzeczywistości. Tu też trzeba działać.
Dlatego też wzorem lat ubiegłych, kiedy to jednoczyła nas np. pomoc przy remoncie szkoły, wspólna praca na rzecz parafii i środowiska, staraliśmy się podejmować akcję ,, sprzątania świata”, dbamy o porządek w obejściach, a szczególnie o ogródki kwiatowe, przydrożne krzyże. Odnowiliśmy przystanek autobusowy, pomogliśmy hodowcom chryzantem w dekoracji lokalnego środowiska, uszyłyśmy maseczki osłaniające dla potrzebujących, odnowiliśmy przystanek autobusowy. Udają się nam wspólne biesiady połączone z Dniem Kobiet, Majówkami ( śpiewamy grupkami w trzech miejscach Śniadki Drugiej), Świętem Niepodległości i rocznicami w naszym KGiGW. Wspomnę, że należymy do parafii Tarczek, w której znajduje się przecudny mały kościółek pw, św. Idziego. Jest wiekowy, bo historia mówi, że pierwsze podwaliny datuje się na XIw. Stare bryły kamienne, malutkie okienka wpuszczające niewiele światła tworzą niesamowity nastrój do szczerej modlitwy. Tutaj przychodzimy ze swoim życiem, często z bólem i radością. Idąc w uroczystych procesjach kobiety i mężczyźni ( też z Koła) niosą sztandary, obrazy, przystrajają kościół i ołtarze. Łączą nas wspólne wigilie, wykonywanie ozdób choinkowych, palm wielkanocnych bądź też ,, spotkania do pogadania”. Wieńce dożynkowe wyplatane wiele dni zachwycają urodą, barwnością i tradycją. Nawiasem mówiąc, nasz wieniec w roku 2021 zajął I miejsce w dożynkach gminnych.
Słynne w parafii są Orszaki Trzech Króli. Nasi gospodarze z Koła godnie się prezentują jako królowie sprzed wieków, a kobiety śpiewem i wykonanymi przez siebie dekoracjami dla siebie i dla innych ubogacają uroczystość. W parafii urządzane są festyny dobroczynne. Nasze Koło najczęściej jest współorganizatorem. zebrane środki zawsze trafiają na dobry cel. Ostatnio na parafialne kolonie dla dzieci. Bierzemy też udział w wydarzeniach kulturalnych w naszej gminie. Nasza koleżanka Halina zdobyła III miejsce w dyktandzie pisanym gwarą. A nie jest to łatwe. Gwara to nasze dziedzictwo, staramy się, aby nie zginęła z naszego języka.
Możemy się pochwalić, że jedna z członkiń, pani Wanda pisze wiersze. W tej twórczości można znaleźć odbicie życia na wsi. Są wiersze o pracy na roli, o silnej wierze, o rodzinie, o znaczeniu modlitwy i szacunku do innych, o bieżących sprawach wsi, o ludziach, którzy się czymś wyróżniają – słowem – jest w wierszach nasza codzienność. Wiersze innej koleżanki, Marianny znalazły się w tomiku wierszy pt. ,, Tak mi się rymuje”, który w 2021 wydano dzięki Miejsko – Gminnemu Centrum Kultury w Bodzentynie. Warto pokusić się o pewne refleksje związane z ludźmi tworzącymi nasze Koło. Niewiele jest Kół, w których członkami są również mężczyźni.
U nas są to mężowie kobiet z Koła. Czyżby siła żon i zdolność przekonywania odegrała swoją rolę? Chyba i w tym tkwi wyjątkowość kobiet. W grupie 34 osób umiemy się dogadać mimo rozpiętości wieku i różnorodności poglądów. Dzieli nas pokolenie. Osobom, które przekroczyły siedemdziesiątkę, a takich jest kilka, czasem trudno zrozumieć młodsze pokolenie. Te smartfony, internety, ,, fejsbuki” to jakieś ,, diabelskie” sztuczki. Jednak to młodzi dążąc za współczesnymi wyzwaniami popychają świat do przodu. Trzeba dyplomacji i szacunku wzajemnego. I to też wyjątkowa cecha kobiet, aby w bezpośredniej rozmowie użyć słów, które łączą.
Trzeba pokochać radość, młodość bez względu na to, co się w duszy tli. Nasze losy są wplecione w historię, tę małą – wioskową, i tę wielk ą – polską. Zaś gospodarność kobiety mają w genach. Szybciej i lepiej potrafią się zorganizować, rozplanować zadania na dni i pory roku. Ich aktywność czasem zadziwia. Są wśród nas takie, które należą do zespołu śpiewaczego i do kółka różańcowego, a przy tym prowadzą swoje gospodarstwa. Dają radę! Czas jest trudny, trzeba być razem – i nasze Koło umie to robić. Każdy człowiek to pewnego rodzaju tajemnica zamknięta na wymyślne zamki i sztuką jest dobrać odpowiedni klucz i znaleźć nić porozumienia. Może uśmiech, dobro w gestach, życzliwość – jest takim kluczem? Wciąż trwa tragiczny marzec 2022roku. Jest wojna, a z wojną umierają marzenia. Jakże aktualnie i przejmująco brzmią słowa ,, Suplikacji” : ,, Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie”. Mamy od trzech lat morowe powietrze, ogień od spadających na ukraińskie domy bomb i głód zaglądający w oczy wielu pobratymcom.
Nie jesteśmy obojętni, pomagamy na różne sposoby, wierząc, że ciężki i bolesny Krzyż niesie nadzieję Zmartwychwstania. Jacy będziemy po tym okrutnym czasie? Jaki będzie świat? moja ulubiona poetka pisze: ,, Trzeba wędrować, póki są drogi, Ja się nie boję, mam dwie nogi”. Wędrujmy RAZEM łąką życia. Wśród nas znajdzie miejsce osoba delikatna jak stokrotka, nieśmiała jak dzwonek przydrożny o niezwykłej urodzie, przyciągająca energią czerwonych maków i zdroworozsądkowa mięta polna. Ot, taki bukiet wiejski jak w ,, Kwiatach polskich” Tuwima. W nas jest nadzieja i siła.